Tosiek i Misiek zwierzaki z Marczowa.
"Kot to sobie poradzi"- podobno a co jeśli nie? Jeśli zwierze jest udomowione przyzwyczajone do człowieka jest też od niego zależne. Niestety nie wszystko w życiu możemy przewidzieć przez co nierzadko się ono mocno komplikuje. W historii Miśka i Tośka dużo było czekania. Ich właścicielka- do niedawna mieszkająca w Marczowie Pani Maria ze względu na stan zdrowia wynikający z podeszłego wieku musiała opuść naszą wieś. Pozostały po niej zwierzaki Misiek i Tosiek. Pies i kot, którymi w porozumieniu z córkami pani Marii zajęła się sołtys sąsiedniej Przeździedzy oraz Pani Nadine z Marczowa.
Regularnie przez ostatni miesiąc obie Panie doglądały zwierzaków, te z kolei wypatrywały powrotu swojej właścicielki. Niestety stan zdrowia pani Marii nie pozawala na samotną egzystencję, a zbliżające się chłody mocno niepokoiły doglądające stworzeń Asię i Nadine. Szczęśliwie los Miśka się odmienił, wczoraj uwolniony z łańcucha pojechał do nowego domu. Na miejscu w Marczowie pozostał Tosiek. dziewczyny nie ukrywają dokarmiają Tośka, licząc że uda mu się znaleźć dom. Tosiek nie jest wykastrowany, to mały kot. Bardzo bojaźliwy. W tym wszystkim ważne by przed śniegami i mrozem znaleźć mu bezpieczny kąt. Wszyscy którzy mogli i chcieli by pomóc w znalezieniu nowego domu dla Tośka prosimy o kontakt z Asią Wójcik- Sołtys Przeździedzy.
